wtorek, 29 maja 2018

Fanatycy Psychiatryczni

Psychiatria jak każda inna ideologia opierająca się na dogmatach, przypuszczeniach i wierze nie mającej nic wspólnego z rzeczywistością, posiada swoich zaciekłych wyznawców, którzy bezkrytycznie i najczęściej wbrew logice, rzeczywistości i faktom, ze 100% pewnością siebie jej bronią. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku fanatyków jakiejś religii lub sekty, są oni tak zaślepieni dogmatami (najczęściej kłamstwami), że atakują, wypierają i udają, że nie ma pewnych czynników obiektywnych, które w rzeczywistości są. A kogoś kto odważy się mówić coś przeciw psychiatrii z agresją w głosie próbują zgnębić stadem lub w innym przypadku po prostu wyśmiewają. Często robią tak sami psychiatrzy! W społeczeństwie panuje irracjonalne przekonanie, że psychiatra pomoże komuś, kto nie radzi sobie z życiem i skutkami przewlekłego stresu. BZDURA!!! Jeszcze nigdy w historii psychiatrii nie zdarzyło się aby ktokolwiek został wyleczony! Jedyne w czym ci pseudolekarze się sprawdzają i idzie im to nadzwyczaj dobrze, to wmawianie nieistniejących dolegliwości i oczernianie pacjentów w dokumentacji medycznej, jak również całkowita degeneracja człowieka na podłożu fizycznym i psychicznym w społeczeństwie! Nie wspominając już o całkowity wyalienowaniu z otoczenia ludzi, no bo przecież kto by chciał z wariatem gadać? Człowiek nie dość, że ze swoim problemem zostaje zupełnie sam, to jeszcze doświadcza ataków niemal całego otoczenia "ludzi" wśród których obraca się na co dzień, a jakakolwiek próba samoobrony kończy się wezwaniem karetki i kolejnym pobytem w psychiatryku, gdzie pseudolekarze psychiatryczni są śmiertelnie pewni, że to zaostrzenie objawów jakiejś nieistniejącej "choroby psychicznej". To wszystko jednak nie przeszkadza większości społeczeństwa bezkrytycznie wierzyć w "kompetencje" psychiatrów! Fanatyka psychiatrycznego najłatwiej poznać po tym, że cokolwiek by psychiatra złego nie zrobił, to będzie usprawiedliwiany i broniony. Czasem tłumaczenia takiego fanatyka są tak żałosne, że aż ręce opadają! Pamiętam swoją rozmowę z kimś takim, gdzie opisywałem debilowi jak w szpitalu pewna pseudolekarka na obchodzie przy innych ludziach wyśmiewała pacjenta, że mieszka z matką mimo, że ma ponad 20 lat. Odpowiedział mi wtedy: "Ona na pewno chciała go zmotywować do zmiany życia"! A ja na to: Jakby mu napluła w twarz, to ty pewnie byś wierzył w to, że mu chciała twarz umyć! Nie odezwał się tuman. Kolejną rzeczą, po której można poznać fanatyka psychiatrycznego, to ślepa wiara w skuteczność psychotropów. Taki fanatyk za nic nie dopuszcza do swojej wiadomości tego, co producent psychotropu napisał na ulotce "leku". A w rubryce "skutki uboczne" jest tego cała masa informacji, w sumie jest to większa część ulotki każdego psychotropu! Człowiek z odrobiną inteligencji jakby chciał się naprawdę dowiedzieć jak działają psychotropy, to po prostu by je na próbę pozażywał przez jakiś czas. Ale fanatyk psychiatryczny tego nie zrobi, bo by jego irracjonalna wiara w psychiatrię legła w gruzach! Będzie się zaciekle kłócił z każdym kto zna prawdę, a jak mu braknie argumentów, to zmieni temat, głupawo się zaśmieje, albo ucieknie od ciebie jak zwykły tchórzliwy szczur! Pewnie ucieknie wtedy do grupy podobnych sobie głupich i tchórzliwych fanatyków psychiatrycznych, aby szukać wsparcia w bzdurnych dogmatach i teoriach w które wierzy on i inni podobni mu kretyni i idiotki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz